Klątwa Atlantydów,  powieść,  pozycje autorskie

Klątwa Atlantydów – Meduza – Pierwszy krok do zdrady

 

Meduza niegdyś była wspaniałą walkirią, lecz jej decyzje i upór doprowadziły do jej wyklęcia. Czy zdoła się zrehabilitować i odzyskać przychylność Rady Walhalli?

— Tak nie może być — pomyślała z niepokojem Meduza, spoglądając na swoje odbicie w uszkodzonym, starym lustrze. Wciąż była piękna. Choć jej twarz zszarzała, a mandale pobladły, nadal emanowała aurą wybrańca.

Do diabła, nie tak miało to wyglądać. Uderzyła zaciśniętą pięścią w ścianę. Wszystko posunęło się za daleko. Księga, służba demonom, ranna Aszka, która po raz kolejny ledwie uszła z życiem.

Gorgona, której pragnienie złamania klątwy powoli odbierało rozum, a przecież kiedyś były szczęśliwe. Były niewinne, dobre i pełne mocy. Co się z nimi stało? Jak do tego doszło?

Jak znalazły się w samym środku nawałnicy? Spojrzała na drzwi. Może jeszcze jest nadzieja? Może uda się je ocalić? Gdyby tylko mogła je przekonać, nakierować na właściwą drogę, przemówić do ich rozumu.

Przecież kochały pomagać, kochały być walkiriami. Ona to kochała. Wybiegła z izby i zamaszystym krokiem ruszyła w kierunku obozowiska. Minęła kilka kolejnych namiotów, a wokół roznosił się smród upadłych, podczas gdy fałszywe nuty mrocznych pieśni wypełniały powietrze.

Patrzyła na nich z pogardą, z łzami w oczach, ale nie z żalu, tylko z wściekłości. Z zaciśniętymi pięściami szła. Szła, żeby je przekonać. Powinny ponownie rozważyć ten cały sojusz z Lilith i mrocznymi.

Minotaur wrócił cały i zdrowy. Znów był wolny. Teraz wszyscy razem: Aszka, ona, Gorgona i Minotaur mogli ruszyć w świat. Uciec od tej wojny, od tych śmierdzących demonów.

Niech się wyrżną w pień. Wszyscy, łącznie z wybrańcami. Nie musimy w tym uczestniczyć — szeptała w myślach. — Możemy cieszyć się życiem, poznawać inne światy i kraje. — Zagryzła wargi. — Zawsze marzyłam, by zobaczyć Dwarkę albo Harappę.

Idąc, rozglądała się po obozowisku. Czuła na sobie wzrok mrocznych, którzy obserwowali każdy jej krok. Każdy z nich tylko czekał na znak, by poderżnąć jej gardło.

Meduza maszerowała przez obóz, pochłonięta swoimi myślami, ale wciąż czujna i gotowa, by w każdej chwili odeprzeć niespodziewany atak. Życie nauczyło ją, że nikomu, a tym bardziej mrocznym, nie wolno ufać.

Nigdy nie widziałam wielkiego muru ani piramid w Memfis. — Na chwilę zawiesiła wzrok na garbatej wiedźmie, która ciągnęła wielki bukłak wody po ziemi. — Może Machu Picchu? — Wiedźma uniosła wzrok, a jej przekrwione, wyłupiaste oczy wbiły się w Meduzę. Mroczna zamlaskała, oblizując pokryte strupami usta. Ciało Meduzy, aż się wzdrygnęło. — Nie ważne, gdzie — pomyślała — byle jak najdalej stąd.

W końcu dotarła w okolice ich namiotów. Uniosła wzrok i dostrzegła Aszkę, która stała pod baldachimem, pochylona nad stołem, na którym rozłożono mapy królestwa.

Obok niej dumnie stał Malachaj. Zamyślonym wzrokiem przesuwał po konturach mapy, analizując ich kolejny krok. Był piękny. Idealny. Prawie doskonały, gdyby nie mroczna, złowieszcza aura, która rozpostarła nad nim swoje skrzydła, otulając go jak płaszcz.

Jego zimne spojrzenie kryształowych, błękitnych oczu budziło dreszcze i przerażający lęk w głębi duszy. Po przeciwnej stronie stała królowa mrocznych – Lilith.

Piękna, dumna i pełna mrocznej energii, z powagą obserwowała swojego generała, który, wyraźnie podekscytowany, kreślił na mapie palcem okręgi. Generał był wysoki, miał trupio bladą skórę, krwiste oczy i włosy ciemne jak heban.

Ubrany był w płócienną szatę, a jego biodra opasała szeroka szarfa. Choć widziała go po raz pierwszy, to od razu wyczuła jego wampirzy smród. Był wampirem, i to bardzo starym, zapewne jednym z pierwszych.

Słyszała kiedyś, że pierwsze wampiry obdarzone były niezwykłymi umiejętnościami, podobnymi do tych, które posiedli wybrańcy. Czy to prawda? Nigdy nie spotkała, aż do dziś tak starego wampira. Nie miała też ochoty sprawdzać tej teorii – miała teraz inne zadanie.

Zgryzła nerwowo usta. Jak miała wyciągnąć Aszkę z tej sytuacji? Co mogłaby jej powiedzieć?

Będą pytać — rozważała w myślach. — Na pewno. Będą chcieli wiedzieć.

Zatrzymała się w pół kroku, rozejrzała się i obróciła na pięcie.

Poczekam, aż skończą.

Zacisnęła dłonie w pięści i nim ktokolwiek zdążył ją dostrzec czy zatrzymać, ruszyła w stronę pobliskiego lasu. Musiała na nowo przemyśleć wszystko, zebrać argumenty i przekonać je.

Wiedziała, że teraz, gdy obie z Gorgoną czuły przedsmak zwycięstwa, nie poddadzą się tak łatwo. Wolno szła leśną ścieżką, nie odrywając wzroku od swoich stóp. Zaplotła ręce za plecami i maszerowała, całkowicie skupiona na tym, co powinna powiedzieć swoim przyjaciółkom.

Jakie argumenty mogą je przekonać?

Uniosła wzrok i wówczas, pośród leśnej gęstwiny, dostrzegła polanę. Była niewielka, zielona i usiana białymi, drobnymi kwiatami. Znajdowała się na tyle daleko od obozu, że mogła się tu spokojnie ukryć, a jednocześnie na tyle blisko, by w razie niebezpieczeństwa szybko uciec do obozowiska.

Meduza usiadła na miękkiej trawie, zaplotła nogi, wyprostowała się i zadarła głowę. Nabrała powietrza i przez chwilę przyglądała się kołyszącym się ponad nią czubkom wysokich drzew.

Las zawsze pomagał jej się uspokoić. Panowała tu taka cisza i spokój, że można było zapomnieć o wojnie i wszystkim, co wiązało się z tym okropieństwem. Nagle usłyszała znajomy, męski głos.

Widzę, że nie tylko ja szukam samotności. — Otworzyła oczy i odwróciła się. Nieopodal, oparty o drzewo, stał Minotaur.

Wciąż był w swojej ludzkiej postaci. Wzrok miał utkwiony w jasnym niebie, a przez chwilę, z przymkniętymi oczami, obserwował słońce przemykające między gałęziami.

Ty też?Meduza uśmiechnęła się szeroko.

Nie lubię Lilith. — Otworzył oczy i podszedł bliżej. Opadł ciężko na trawę, wyciągając przed siebie długie, umięśnione nogi. — Jest przewrotna i kłamliwa. — Zerwał jedno źdźbło i wsunął je do ust. — Szybciej nas zdradzi, jeśli tak będzie jej na rękę, niż zdejmie klątwę — wyszeptał, odwracając się, jakby chciał upewnić się, że są sami i nikt ich nie podsłuchuje.

Obiecała Aszce…

— Nie wierz w ani jedno jej słowo. — Spojrzał jej w oczy. — Też jestem demonem i wiem, jakie myśli im chodzą po głowie. — Pospiesznie przesunął wzrokiem po polanie, nachylając się bliżej w stronę Meduzy. — Ona pragnie tylko zemsty, nic więcej jej nie obchodzi. — Nagle wyprostował się i powiedział nieco głośniej. — Martwię się o was.

Też jej nie ufam, ale ufam Aszce …

Aszce — westchnął, a jego oczy stały się bardziej ludzkie. — Kocham ją jak wariat, ale boję się, że ją też opanowało szaleństwo. — Uśmiechnął się blado. — Widzi tylko klątwę, przestała być czujna i ostrożna. — Odetchnął głęboko i trącił kępkę trawy butem. — Patrzy na to jak na karę, a ja widzę w tym dar od losu. — Uśmiechnął się. — Dzięki klątwie wciąż żyjecie, choć minęło już kilka wieków. Gdyby nie to, dawno zniknęłybyście z tego świata. Meduza patrzyła na niego z niedowierzaniem. — Wiem — zawiesił głos — to takie egoistyczne, ale kocham Aszkę. Na samą myśl, że mógłbym ją stracić, dostaję obłędu.

Musimy je powstrzymać. — Meduza patrzyła na niego z niedowierzaniem.

Masz jakiś plan? Obawiam się, że mój urok w tym przypadku to za mało.

Jeszcze nie. Chciałam je przekonać, ale może masz rację. Trzeba to zrobić sposobem.

Koniec Części II

 

Klątwa Atlantydów 

Cześć I
Herosi i Upadli 
 
Klątwa Atlantydów – Prolog
Klątwa Atlantydów – Persywia
Klątwa Atlantydów – Tanatos 
Klątwa Atlantydów – Ares
Klątwa Atlantydów – Malachaj 
Klątwa Atlantydów – Diana
Klątwa Atlantydów – Achnaton
Klątwa Atlantydów –  Odyn
Klątwa Atlantydów – Aszka
Klątwa Atlantydów – Wyrocznia
Klątwa Atlantydów – Gorgona
Klątwa Atlantydów – Królowa
Klątwa Atlantydów – Balzak
Klątwa Atlantydów – Izyda
Klątwa Atlantydów – Dżin
Klątwa Atlantydów – Zarisa
Klątwa Atlantydów – Meduza
Klątwa Atlantydów –  Atria
Klątwa Atlantydów –  Mot
Klątwa Atlantydów –  Tezeusz
Klątwa Atlantydów – Amfitria
Klątwa Atlantydów – Kuszi 
Klątwa Atlantydów – Feniks
Klątwa Atlantydów – Marek
Klątwa Atlantydów – Lilith 
Klątwa Atlantydów – Kuszi
 
Cześć II
Wina i Kara 
Klątwa Atlantydów – Feniks
Klątwa Atlantydów – Diana
Klątwa Atlantydów – Lilith
Klątwa Atlantydów – Wyrocznia
Klątwa Atlantydów – Dżin
Klątwa Atlantydów – Izyda
Klątwa Atlantydów – Mot
Klątwa Atlantydów – Ares
Klątwa Atlantydów – Tanatos
Klątwa Atlantydów – Odyn
Klątwa Atlantydów – Minotaur
Klątwa Atlantydów – Marek
Klątwa Atlantydów – Achnaton
Klątwa Atlantydów – Kuszi
Klątwa Atlantydów – Arachna
Klątwa Atlantydów – Królowa
Klątwa Atlantydów – Amfitria
Klątwa Atlantydów – Zarisa
Klątwa Atlantydów – Aszka
Klątwa Atlantydów – Tezeusz
Klątwa Atlantydów – Malachaj
Klątwa Atlantydów – Atria
Klątwa Atlantydów – Gorgona
Klątwa Atlantydów – Persywia
Klątwa Atlantydów – Meduza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *